fbpx
Aktualnie czytasz
Sir Pep Guardiola? Man City vs Inter [ANALIZA]

Sir Pep Guardiola? Man City vs Inter [ANALIZA]

Pep Guardiola przeszedł grę? Ukończył ją na poziomie hard. Finał to było postawienie „kropki nad i” w rozumieniu zakończenia, zwieńczenia albo udokumentowania niesamowitej historii. Pozostając w konwencji „gier” zazwyczaj końcowy przeciwnik (boss) czy ostatni poziom to trudne, wymagające wyzwanie. Tak też było w Istambule w sobotę 10 czerwca 2023 roku.

Jesteśmy świadkami historii – postać Pepa Guardioli to aktywna zawodowo IKONA, LEGENDA. Jak historia pamięta i wspomina Alexa Fergusona, Phila Jacksona czy Kobego Bryanta i Michaela Jordana. Pokolenia, które na żywo są w stanie śledzić te wydarzenia mają śmiem twierdzić ogromne szczęście.

Dla Nas jest inspiracją , wzorem do naśladowania, źródłem z którego można czerpać, uczyć się, rozwijać, zrozumieć i poszukiwać. Mówiąc o Nas mam na myśli pokolenie trenerów, zawodników, kibiców którzy tworzą środowisko nastawione na to by patrzeć na piłkę nożną przyczynowo skutkowo, proaktywnie, poszukujących zrozumienia gry. Zdobycie potrójnej korony w bieżącym sezonie jest niezmiernie istotne bo utwierdza w przekonaniu, że kultura gry, filozofia, nastawienie i podejście do prowadzenia gry jest słuszne i poparte konkretami. Tworzy swoisty „Everest”, szczyt który jest celem drogi w którą wierzymy i chcemy mimo trudu i wyzwań podążać. Tak chcemy grać.

Grać w grę, która prowadzona ma być w stylu proaktywnym. A to dzisiaj ze względu na przestrzenie jest niezmiernie trudne. Rodzi się pytanie w którą stronę dyscyplina się rozwinie, bo jak zawodnik, który jest człowiekiem a nie robotem ma być jeszcze na wyższym poziomie technicznym biorąc pod uwagę wspomniane wcześniej przestrzenie? Wspominając piłkę nożną na której się wychowałem gdzie pamiętam fragmenty wideo na których Ronaldo w Barcelonie czy reprezentacji Brazylii, Ronaldinho w PSG czy Barcelonie, następnie Messi czy wcześniej Diego Maradona mijali przeciwników jak tyczki stwarzając przewagę i potrafiąc kolokwialnie mówiąc wygrać mecz „w pojedynkę”. Dzisiaj na boisku nie ma na tego typu akcje miejsca. Mamy do czynienia z „wojną systemów”, w której biorą udział zawodnicy wszechstronni oraz inteligentni. Zawodnicy ci w nogach mieli wyczerpujący, zwycięski sezon w pucharze oraz lidze angielskiej oraz nie zapominając, poza Haalandem każdy z nich brał udział w mistrzostwach świata. Wysiłek, obciążenie sezonem niewyobrażalne.

Przed finałem wojna ta była zapowiadana jako trudne starcie. Kto jak nie Inter miał stanąć na przeszkodzie rozpędzonemu City. Michał Zachodny w swoim podcaście wspominał fakt meczu z Brentford, który funkcjonował w systemie 1-3-5-2 a Marek Mizerkiewicz w swojej nitce na twitterze szukał możliwości rozwiązań tej wojny. W przerwie meczu narracja była taka, że City zawodzi a Inter wygląda lepiej niż się można było spodziewać. Według mnie widzieliśmy właśnie „wojnę”, w której City w sposób proaktywny próbowało prowadzić swoja grę opartą na uzyskiwaniu piłek otwartych, mijaniu przeciwnika a to wszystko w oparciu o decyzje o podaniu, przyjęciu piłki, przyspieszeniu czy zatrzymaniu gry. Widzieliśmy jak trudno jest stworzyć przewagę wygrywając czy też podejmując grę 1v1. Po poprzednich meczach zakładać można było, że strategią może być postać Stonesa przesuniętego do drugiej linii. W kontekście roli i właśnie skuteczności stwarzania przewagi był to zawodnik kluczowy.

Poniżej na rycinie moment obrony wysokiej Interu w którym w obrębie systemu i prowadzenia „wojny taktycznej” Barella z drugiej linii wchodził do linii czoła pressingu tworząc sytuacje 1v1 względem trójki obrońców City. Zwrócić można uwagę jak wysoko pozycjonował się Stones, systematycznie przesuwany wyżej względem sezonu. Kolejnym ruchem związanym z prowadzeniem wspomnianej wojny jest włączenie się do tworzenia przewagi Edersona który w układzie struktury tworzy czwórkę. Patrząc w przyszłość i obserwując aktualną grę bramkarzy w fazie otwarcia czy budowania gry, można zadawać sobie pytania jak jeszcze może się zwiększyć rola bramkarza tworzącego przewagę?

Kolejnym etapem prowadzenia rywalizacji sportowej w ramach wojny taktycznej była reakcja City na budowanie gry przez Inter. Gdzie w obronie wysokiej modyfikacja ustawienia 1-4-4-2 do 1-4-2-4 polegała na przesunięciu do linii wyżej nominalnych bocznych pomocników z jednoczesnym ich zadaniem funkcjonalnym związanym z rozpoczęciem pressingu przez zabieganie i kierunkowanie do środka.

Skuteczność działań dawała możliwość reakcji na odbiór związany z możliwością tworzenia natychmiastowej szansy strzeleckiej wykorzystując umiejętności podania prostopadłego Kevina De Bruyne.

Funkcjonowanie wewnątrz systemu. Inter 1-3-5-2  – gdzie wahadłowi obniżają do piątki z tyłu tworząc układ 1-5-3-2 – w momencie budowania gry przez City niwelowanie przewagi oraz wyjście w pionie by zabrać czas przeciwnikowi czyli zadania funkcjonalne poszczególnych zawodników. Z drugiej strony pozycjonowanie się i szukanie sobie wolnej przestrzeni przez zawodników ustawionych wyżej czy też uwalnianie się od krycia lub zabieranie przeciwnika jako działania proaktywne, kluczowe do tego aby dać opcje i rozwiązania zawodnikowi z piłką. Kunsztem a zarazem trudnością jest te i kolejne sytuacje rozwiązać. Czyli jedni chcą budować 3+1 vs 2, drudzy chcą zniwelować tę sytuacje do równowagi. Dylemat czy wyjść i zostawić zawodnika za plecami? Kryć cieniem? Czy zostać i pozwalać wprowadzać?

Dylematy związane z realizacją zadań obarczone są oczywiście ryzykiem i należy je wkalkulować w plan. Minięcie pressingu City w tej sytuacji powoduje niedowagę i utratę bazy drugiej.

Cierpliwość w utrzymaniu się przy piłce, decyzje o momentach zatrzymania gry czy cyrkulacji mają na celu powodować przesuwanie przeciwnika, jego dylematy a to powoduje uzyskiwanie wspomnianych wcześniej przestrzeni i piłek otwartych, które są fundamentem możliwości mijania przeciwnika. 

Piłka otwarta jako fundament do minięcia przeciwka związany jest również ze stworzeniem odpowiednich warunków do jego wykorzystania, tutaj przykład konceptu gry na trzeciego po którym Kevin De Bruyne po raz kolejny ma możliwość podania prostopadłego do Haalanda zakończonego celnym uderzeniem do bramki.

Kolejnym przykładem znalezienie sobie miejsca jest zmiana dotychczasowych działań. Rodri jako wierzchołek rombu w układzie budowania 3+1 schodzi jako czwarty powodując dylemat Brozovicia i w konsekwencji możliwość uzyskania piłki otwartej i panowania nad przeciwnikiem.

Wracając do umiejętności technicznych, jak wysokie one muszą być aby mijać przeciwnika.

Poniżej przyjęcie w przód będąc między formacjami z możliwością minięcia przeciwnika przez Gundogana.

Manchester City jako zespół kompletny i funkcjonujący w każdym momencie gry. W 38’ pierwszej połowy mieliśmy przykład zejścia do obrony niskiej, bronienia pola karnego. Odbudowania ustawienie gdy piłka minęła do ustawienia 1-4-4-2 po czym wypchnięcia przeciwnika do swojej strefy niskiej i przejścia do planu kierunkowania go w ustawieniu 1-4-2-4. Inter szukał wolnych zawodników, którymi byli wahadłowi, ale konsekwencja przesuwania doprowadziła do błędu i wybicia piłki za boisko.

Konsekwencja i cierpliwość w szukaniu piłek otwartych i akcja z doliczonego czasu gry w pierwszej połowie gdzie City ma możliwość mijania najpierw poprzez działania Ake a w konsekwencji Stonesa.

Pytanie po raz kolejny co wydarzyło się w szatni? Wzmocnienie? Korekty?

Zobacz też

Plan na druga połowę? Fragment gry bezpośredniej, możliwe że po to aby zastosować reakcję na odbiór i wykorzystanie przestrzeni na połowie przeciwnika?  Wykorzystanie przestrzeni za linia obrony Interu? Następnie powrót do swojego stylu i posiadania piłki.

Podanie zdobywające przez linie przeciwnika to narzędzie podstawowe w modelu gry. Natomiast umiejętność wykorzystania przewagi mijając przeciwnika 1v1 robi ogromną różnicę. Tutaj przykład akcji w której to właśnie Stones stwarzał tę przewagę.

Jakość techniczna i stworzenie przewagi przyjęciem piłki tutaj przez Phila Fodena, który wszedł za kontuzjowanego Kevina De Bruyne. Co też jest charakterystyczną sytuacją, gdzie zawodnik czeka na swoją szansę zastępując partnera z zespołu w kluczowym momencie.

Bramka na wagę zwycięstwa zdobyta jest w „sposób” Manchesteru City. To podanie prostopadłe połączone z atakiem przestrzeni w POLU KARNYM przeciwnika. Jak małe to przestrzenie, jak precyzyjnie należy wykonać taką akcję z perspektywy jakości technicznej, timingu oraz komunikacji między zawodnikami. I ta wszechstronność, ile razy piłka otwarta była w posiadaniu Ake? A kluczowa akcja przeprowadzona jest przez Akanjiego.

Błąd komunikacji w 58’ i szansa sam na sam, w trakcie której Pep aż upadł na kolana. Sytuacje Interu w drugiej połowie i interwencje Edersona czy działania awaryjne obrońców, które nie doprowadziły do wyrównania to element rywalizacji sportowej. Czy jednak w tej sytuacji możemy mówić o jakiś magicznej aurze? Pewnie z czasem takie przypowieści zostaną dopisane. Zgodnie z tym co przekazuje trener Radosław Bella, że w polach karnych dzieją się rzeczy, które powodują przyspieszenie bicia serca, a to powoduje, że scenariusz meczu finałowego to zwieńczenie kapitalnej historii, której jesteśmy świadkami.

Stąd pokusiłem się na dodanie tytułu szlacheckiego ponieważ sukces Manchesteru City Pepa Guardioli i jego wpływ na rozwój środowiska jest ogromny. A mam poczucie że jest to  wszystko estetyczne, wartościowe, heroiczne i rycerskie.

Godne naśladowania!

MAREK RYSZCZYK

Materiał powstał w ramach studiów podyplomowych „Analiza Taktyczna”.
Pisownia oryginalna.

Napisz komentarz (0)

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Scroll To Top