fbpx
Aktualnie czytasz
Zatrzymani skrzydłowi, dogrywka i łzy gospodarzy. Niemcy – Hiszpania [ANALIZA]

Zatrzymani skrzydłowi, dogrywka i łzy gospodarzy. Niemcy – Hiszpania [ANALIZA]

Pierwszy mecz ćwierćfinałowy EURO 2024 pomiędzy Niemcami a Hiszpanami przez wielu określany był mianem przedwczesnego finału. Pod względem formy piłkarskiej obie ekipy zdawały się być głównymi faworytami do sięgnięcia po złoty medal mistrzostw Europy. O wygranej zdecydował gol w ostatnich minutach dogrywki.

Od początku spotkania gospodarze turnieju starali się wywierać presję na rywalach, wypychając Hiszpanów na własną połowę i odbierając tam piłkę. W pressingu wysokim Niemcy stosowali krycie indywidualne, w którym Sane schodził bliżej środka boiska, odpowiadając za krycie środkowego obrońcy, Kimmich podążał wysoko za Cucurellą, a powstałą lukę po prawym obrońcy wypełniał Rüdiger. Jednocześnie Niemcy nie wywierali presji na bramkarzu rywali. Sprawiało to, że częstym widokiem w meczu był Unai Simon z piłką trzymaną pod stopą, czekający na ruch partnerów i rywali.

Hiszpanie w niskim budowaniu próbowali wykorzystać nastawienie przeciwnika do gry jeden na jednego, obniżając Rodriego i Fabiana Ruiza oraz wysyłając wysoko Daniego Olmo, co skutkowało powstawaniem struktury 4-2-4 i dużą przestrzenią w drugiej bazie.

To właśnie tam często opadał jeden z czwórki ofensywnych zawodników, tworząc dylemat dla obrońcy, czy podążyć za rywalem. Gdy Niemiec pozostawał na pozycji, Hiszpanie mogli dostarczyć piłkę do bazy drugiej do niepilnowanego partnera. 

W przeciwnym razie częstym rozwiązaniem było kierowanie piłki bezpośrednio za linię obrony, do napastnika wbiegającego w przestrzeń zwolnioną obrońcę, który dawał się wyciągnąć.

W obronie średniej i niskiej Niemcy wracali do wyjściowego ustawienia 4-2-3-1 z Kimmichem ustawionym nisko i Sane odpowiedzialnym za Cucurellę. Gundogan nie odstępował Rodriego na krok, a cieniem krył go również Havertz, przez co Hiszpanie często musieli grać z pominięciem swojego kolegi.

Ustawienie gości 4-3-3 dawało Niemcom przewagę dwóch na jednego na środku obrony, ale powodowało niedowagę w ataku. Hiszpanie wykorzystywali to poprzez wprowadzanie piłki do drugiej linii przez Laporte, budując przewagę w bocznej strefie trzech na dwóch i tworząc dylemat dla Kimmicha i Sane.

Hiszpanie podczas mistrzostw Europy 2024 bazują na grze indywidualnej swoich skrzydłowych, którzy tworzą najwięcej sytuacji po dryblingach na całym turnieju. Niemcy jednak zdołali skutecznie powstrzymać dryblingi Yamala i Williamsa, nie pozwalając im na wejścia we własne pole karne. Jednocześnie reprezentanci Hiszpanii przeważnie wypełniali pole karne rywali nie więcej niż dwoma zawodnikami, przez co skrzydłowi ostatecznie nie decydowali się na dośrodkowania. Poskutkowało to tym, że Hiszpanie częściej szukali podań między liniami w półprzestrzeniach lub zejścia ze skrzydła do środka i oddania strzału ze skraju pola karnego.

Tak prezentuje się mapa wszystkich oddanych strzałów przez Hiszpanów w tym meczu.

W obronie wysokiej struktura Hiszpanii przyjmowała kształt na wzór 3-2-3-2 / 4-1-3-2. Wiedząc, że Niemcy często przeładowują środkową strefę schodzącymi tam Sane, Wirtzem i Musialą oraz wysoko ustawionym Gündoğanem, drużyna gości wzięła sobie za cel defensywny zamknięcie środka. W związku z tym w pressingu skrzydłowi hiszpańscy ustawiali się wąsko, zostawiając bocznych obrońców bez opieki i pressując ich w momencie lotu piłki. Poniekąd sprawiało to, że Niemcy byli zmuszeni mijać pressing rywala bocznymi strefami.

Na EURO 2024 reprezentację Hiszpanii cechuje agresywny i skuteczny wysoki pressing, dzięki czemu ma ona najwięcej odbiorów na turnieju. Nie inaczej było w meczu z Niemcami, którzy mieli spore problemy, by ominąć pressing rywala i kilkukrotnie pozwolili Hiszpanom na przeprowadzenie kontry po odbiorze blisko własnej bramki.

Gdy pressing Hiszpanów został złamany i Niemcy mieli czas by się przegrupować, przechodzili z wyjściowego ustawienia 4-2-3-1 do 3-3-1-3 / 3-1-6. W rolę trzeciego środkowego obrońcy wcielał się Toni Kroos. Niemiecki rozgrywający, schodząc niżej, tworzył sobie więcej przestrzeni i czasu, by dokładnie obsłużyć podaniem kolegów z zespołu. Sane oraz Musiala grali często w półprzestrzeniach, tym samym boczni obrońcy udawali się wyżej tworząc przewagę sześciu na czterech w ostatniej linii obrony Hiszpanii.

Wobec przeładowań w środkowej strefie w wykonaniu gospodarzy, Hiszpanie ustawiali się również bardzo wąsko, dzięki czemu więcej miejsca mieli wahadłowi niemieccy.

Zobacz też

Goście musieli w związku z tym podjąć decyzję, czy zniwelują przewagę liczebną rywali obniżając skrzydłowych, czym pozwoliliby na uzyskanie większej kontroli w rozegraniu rywalom, czy godzą się na ryzyko, ale wywierają presję wyżej. Do momentu strzelenia pierwszego gola Hiszpanie bardzo dobrze pressowali, jednocześnie nie pozwalając Niemcom na wiele z przodu. Gdy jednak uzyskali zadowalający wynik, zaczęli się bronić głębiej, co spowodowało, że Niemcy przez długi czas przebywali na połowie Hiszpanów.

Po dostarczeniu piłki do wahadła, Niemcy wielokrotnie próbowali przedostać do środkowej strefy na szesnastym metrze, gdzie było wielu rywali i niewiele przestrzeni. W większości przypadków te próby kończyły się stratą lub wycofaniem.

Więcej zagrożenia generowały dośrodkowania, gdzie parokrotnie niewiele brakowało, by piłka została skierowana do bramki. W bocznej strefie kilka razy dobrze zadziałała współpraca pomiędzy bocznym obrońcą, a skrzydłowym, wyprowadzając jednego z nich na dogodną do dośrodkowania pozycję.

W ofensywie zarówno Niemcy i Hiszpania starały się korzystać z rozwiązań, które na tych mistrzostwach już działały. Wydaje się jednak, że podczas przygotowań do meczu obie drużyny szczególną uwagę poświęciły uniemożliwieniu rywalowi takiej gry, jaką lubi. Szybciej do panujących warunków na boisku przystosowali się Hiszpanie, którzy może nie tworzyli klarownych sytuacji, ale wielokrotnie uderzali zza szesnastki bramki strzeżonej przez Manuela Neuera. Niemcy natomiast uporczywie starali się przedrzeć środkiem, gdzie zagęszczenie zawodników było zbyt duże. Dopiero po strzelonym przez Hiszpanię golu, goście wycofali się głębiej, a gospodarze zaczęli grać bardziej bezpośrednio przecinając pole karne przeciwników raz za razem.

KACPER BOBER

Materiał powstał w ramach studiów podyplomowych „Analiza Taktyczna”.
Pisownia oryginalna.

Napisz komentarz (0)

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Scroll To Top