Kilka dni temu odbyła się VIII edycja Lech Conference, czyli wydarzenia, które rokrocznie przyciąga do poznańskiej hali Arena setki trenerów z całej Polski. Mieliśmy przyjemność w nim uczestniczyć, tak jak i w turnieju Xiaomi Lech Cup, który odbył się w sobotę i niedzielę. Poniżej relacja ze stolicy Wielkopolski.
W 11. edycji Lech Cup udział wzięły zespoły w kategorii U-12, czyli rocznik 2006. Poza gospodarzem, Lechem Poznań, na Arenie pojawiły się Inter Mediolan, Feyenoord Rotterdam, Slavia Praga, Manchester City, Chelsea FC, BSC Hertha Berlin i RB Lipsk.
Rywalizacja trwała dwa dni – po sobotnich zmaganiach każdy z każdym, w niedzielę najlepsze ekipy przydzielono do Ligi Mistrzów, te niżej notowane 'wylądowały’ z kolei w Lidze Europy.
LM zwyciężył… Lech, co może cieszyć organizatorów. Wszak w stolicy Wielkopolski pojawiły się uznane światowe marki. Indywidualne poczynania poznaniaków mogły się podobać, choć musimy przyznać, że stosowali dość proste środki dotarcia do celu (przykładowo bramkarz wielokrotnie grę wznawiał… uderzeniem na bramkę rywala, z własnej połowy boiska).
Obserwując kolejne mecze oczy cieszyła swoboda rozgrywania piłki. Począwszy już od bramkarza. Nam bardzo spodobał się Manchester City, koledzy z kolei zwrócili uwagę na wznawianie gry przez golkiperów Slavii czy Herthy, podczas którego zawodnicy z ich zespołu błyskawicznie zmieniali pozycje według opracowanych schematów. Dużo ruchu bez piłki, rotacji, tworzenia linii podania, wychodzenia z cienia przeciwnika. Widać, że to wyselekcjonowane dzieciaki!
Warto zaznaczyć, że Lech wygrał po raz pierwszy w historii turnieju.
Bardziej od samego turnieju interesowała nas jednak konferencja. Tym razem pojawiło się na niej ponad 1000 trenerów!
Sally Needham z Angielskiej Federacji Piłki Nożnej, Stephen Torpey z Manchesteru City czy przedstawiciel Feyenoordu Rotterdam – Glenn van der Krann to tylko nazwiska gości zza granicy, którzy przedstawili swoje prelekcje.
Jak zwykle nie zabrakło też głośnych nazwisk z naszego podwórka – Czesław Michniewicz, Jacek Magiera, Nenad Bjelica czy Rafał Ulatowski musieli przyciągnąć tak liczne grono szkoleniowców.
Michniewicz, aktualnie selekcjoner reprezentacji Polski do lat 21, wystąpił w dość nietypowej formie. Temat „Czego brakuje piłkarzom wchodzącym do Ekstraklasy? Wymogi szkoleniowe wobec młodych zawodników” zgłębił… udzielając wywiadu Łukaszowi Wiśniowskiemu z Łączy Nas Piłka. Prowadzący konferencję pytał, a selekcjoner cierpliwie prezentował swój punkt widzenia.
Fajnym elementem dyskusji była interakcja z publicznością, o którą zadbał „Wiśnia”. Dzięki hashtagowi #LechConference pytania można było zadawać na Twitterze.
– Prosty przekaz, proste zasady – o to apelował Michniewicz. – Odbierz, zagraj, wyjdź po piłkę, to wystarczy – przekonywał.
Zakończył, jak to ma w zwyczaju, żartem. Tym razem zacytował swoje spotkanie podczas jednej z piłkarskich Wigilii. W roli głównej Henryk Kasperczak:
Kasperczak: – Wiesz ilu znam trenerów?
Michniewicz: – Ilu?
Kasperczak: – Dużo… ale żadnego, którego nie zwolnili!
Po przerwie na scenie pojawił się Bjelica. Chorwat zaprezentował swoją pracę dyplomową (z kursu UEFA PRO). O kontrataku mówił nie tylko teoretycznie, pokazał także sporo środków treningowych i przykładów z życia wziętych.
Szkoleniowiec Lecha również nie oszczędził sobie okazji, do wbicia szpilki polskim sędziom:
Nas po raz kolejny zaintrygowało to, w jak prosty sposób trenuje się na najwyższym poziomie. Co może być prostszego od gry 10×8 z przejściem do 1×4 w wyznaczonej końcowej strefie? A przecież tak łatwo stwarzamy naszym podopiecznym idealne środowisko do realizacji celu treningowego! Prowokujemy do ataków szybkich! Kończymy z kombinowaniem! 🙂
Po obiedzie na hali czekał na nas deser. Pełen charyzmy i pasji Jacek Magiera zabrał nas w małą podróż do przeszłości. W telegraficznym skrócie omówił wszystkie odprawy i analizy taktyczne przed meczami Legii Warszawa w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów.
Dużo kulis i szczegółów, czyli mięsa, które lubimy najbardziej.
Magiera w oczach widzów wypadł tego dnia najlepiej. Przynajmniej w opinii większości.
Już na boisku ciekawie zaprezentowali się też później Torpey z City i van der Krann z Feyenoordu, ale zaprezentowane ćwiczenia odkryciem Ameryki dla polskich trenerów nie były.
Choć zawsze warto podpatrzyć styl pracy i coaching kolegów zza naszej granicy. Tym bardziej, jeśli pracują w tak renomowanych akademiach.
Pomimo mniej znanych nazwisk, dobrą robotę wykonali też przedstawiciele Lecha Poznań – Karol Kikut i Jakub Grzęda. Jak „Kolejorz” pracuje nad przygotowaniem motorycznym? Na jakich elementach trenerzy Lecha skupiają się na poszczególnych etapach pracy z zawodnikami?
Część praktyczna była naprawdę konkretna! Szczególnie progresja wzorców ruchowych i ich pokaz przez zawodników drużyn U-15 oraz U-17, z odpowiednim zeskalowaniem ćwiczeń w odniesieniu do ich wieku. – O to, jak pracujemy nad przygotowaniem fizycznym, pytają niemal wszyscy trenerzy, którzy przyjeżdżają do nas na staż – mówił Rafał Ulatowski, szef szkolenia w AP Lech Poznań. No i poznaniacy wiedzą podzielili się z całą Polską.
Podsumowując: sporo wynotowanych ciekawostek, niesamowita publika i atmosfera – to w Lech Conference doceniamy najbardziej. Gdybyśmy mieli znaleźć jakieś negatywy, to brak… przerw.
Organizatorzy zapewnili świetną obsadę i później złapali się na kłopocie bogactwa, bo nie mieli jak wszystkich upchnąć w napięty harmonogram. Na końcu nie było też czasu na zwyczajową dyskusję z prelegentami.
Wszystko to odbiło się jednocześnie na przerwach, a bez rozprostowania kości i momentu odprężenia zawsze pojawić się musi znużenie i brak odpowiedniej koncentracji.
Ponadto Bjelica, Kikut i Grzęda zaprezentowali naprawdę wartościowe treści i szkoda, że sposób ich prezentacji był jakiś mało dynamiczny, monotonny. Odbiór mógłby być zdecydowanie lepszy. Tym bardziej, że zasłużyli na to oceniając ich czysto merytorycznie. Ale to może tylko nasze odczucia? Może brak przerw, a co za tym idzie, odpowiedniej dawki kofeiny? 🙂
Poniżej kilka materiałów, które w trakcie weekendu publikowaliśmy na naszym facebookowym profilu:
Piotr Stokowiec (O, od niego można się nauczyć sposobu na efektowną i efektywną prezentację! Prawdziwy show man, do dziś jesteśmy pod wrażeniem jego 'występu’ w Szklarskiej Porębie – urodzony mówca!) po piątkowym Lech Conference:
Rafał Ulatowski na koniec sobotnich zmagań:
A, no i nasz LIVE z sobotniego meczu Lech Poznań – RB Lipsk (nie trafiliśmy najlepiej, to chyba najsłabszy mecz turnieju 🙁 ):
Do zobaczenia w Poznaniu za rok!
” Jak „Kolejorz” pracuje nad przygotowaniem motorycznym? Na jakich elementach trenerzy Lecha skupiają się na poszczególnych etapach pracy z zawodnikami?
Część praktyczna była naprawdę konkretna! Szczególnie progresja wzorców ruchowych i ich pokaz przez zawodników drużyn U-15 oraz U-17, z odpowiednim zeskalowaniem ćwiczeń w odniesieniu do ich wieku. – O to, jak pracujemy nad przygotowaniem fizycznym, pytają niemal wszyscy trenerzy, którzy przyjeżdżają do nas na staż – mówił Rafał Ulatowski, szef szkolenia w AP Lech Poznań. No i poznaniacy wiedzą podzielili się z całą Polską. ”
Czy możecie przybliżyć temat?
Cześć gza!
Jasne. Chodziło nam o to, że bardzo fajnie zostały przedstawione wzorce ruchowe i środki treningowe do ich kształtowania / poprawy dla poszczególnych kategorii wiekowych. Zestawieni zostali czterej gracze U-15 i czterej zawodnicy U-17, na których pokazywano ćwiczenia doskonalące wzorzec sprintu, skoku i lądowania czy przysiadu.
Młodsi robili swoje, podczas gdy starsi byli krok do przodu – wykonując trudniejsze i cięższe ćwiczenia. Kiedy ci pierwsi rozkręcali się, progresowali do podstawowych ćwiczeń drugich, tamci z kolei szli jeszcze dalej. Zestaw prostych środków, podobnie jak tych dot. grupy kulszowo-goleniowej, z podkreśleniem na co szczególnie zwracać uwagę przy ich wykonaniu, były bardzo wartościowe.
Ponadto Lechici przedstawili swoje sposoby na badanie zawodników i ich rozwoju w czasie: test szybkości lokomocyjnej (20 m), test MAS, test RAST, CMJ (wyskok maksymalny). Co mierzą, jak często.
„… pokazywano ćwiczenia doskonalące wzorzec sprintu, skoku i lądowania czy przysiadu…Zestaw prostych środków, podobnie jak tych dot. grupy kulszowo-goleniowej, z podkreśleniem na co szczególnie zwracać uwagę przy ich wykonaniu, były bardzo wartościowe…” ” …Jak „Kolejorz” pracuje nad przygotowaniem motorycznym? Na jakich elementach trenerzy Lecha skupiają się na poszczególnych etapach pracy z zawodnikami?…”
Właśnie o to pytam , żebyście , jeśli to możliwe przybliżyli jakie to środki, na co zwracać uwagę, tak żeby można je zastosować.
Witaj gza,
na tym, żeby zobaczyć to na żywo, polega trochę wyjazd na konferencję 🙂
Wszystko jest przecież w jakiś sposób do wyszukania na Youtube, więc warto pojawiać się na różnych eventach i podpatrywać innych. Z racji tego, że prelekcja i pokaz trwały praktycznie godzinę, trudno byłoby nam tutaj przenieść na papier wszystkie środki i uwagi, które usłyszeliśmy.
Gdybyśmy spotkali się na żywo, byłoby prościej – po prostu pokazać 🙂
W dużej mierze Lech opiera się na programie FIFA 11+, który dostępny jest tutaj: http://www.yrsa.ca/fifa-11.html
Jeśli chodzi o wzorce, to w dużym skrócie – wzorzec sprintu: zawodnika A opiera się o zawodnika B, unosi w górę jedną nogę, do kąta prostego w kolanie, wszystko w wolnym tempie. Następnie progresja, czyli ruch w ww. pozycji, ale już bez partnera – najpierw w marszu, następnie skipie, nieco szybciej. Na koniec – opór kolegi.
Jak widzisz, ciężko opisać to słownie… 🙂
Być może ktoś udostępnił jakieś nagrania z konferencji na Facebooku lub Twitterze. Poszukaj pod hasztagiem #LechConference, był on dość mocno eksploatowany.
Pozdrowienia!
Jednak nie każdego stać na takie konferencje.
Dzięki mimo wszystko!
gza,
wpadł nam właśnie w ręce tweet Rafała Ulatowskiego, w którym dzieli się… prezentacją Karola Kikuta i Jakuba Grzędy: https://megawrzuta.pl/download/4f6a0c7671892985e41b4705f5ef0e63.html
Co do kosztów – wiadomo, że my, trenerzy, nie mamy łatwo, ale jest tyle darmowej wiedzy, ile można przy odrobinie chęci zdobyć, że TRZEBA działać! 😉 Nasz podcast jest chyba tego dobrym przykładem.
Pozdrowienia.